Forum, dla ludzi z wyobraźnią.
Spoiler:
- No, to panowie i panie - tu ukłonił się Lilianne - Wypijmy za pomyślność wyprawy!
Spoiler:
- Śmiem prosić Cię do tańca, moja pani.
To nie jest list, czy pismo urzędowe, złociutki. Z małej litery.
Spoiler:
- No, któż by pomyślał, że ten brzydal to taki wesołek
Wykłóciłbym się o przecinek.
Spoiler:
no no. - Na to Akkarin odpowiedział lekkim uśmiechem.
Nie ma kropki, po myślniku mała litera.
Spoiler:
część młodzieży opuściła karczmę, a głośna muzyka ucichła teraz.
Spoiler:
- Za stare dobre czasy, druhu, za stare dobre czasy. - Łucznik powiedział półgłosem do niego
To samo co wcześniej.
Całość ogólnie dobrze.
Spoiler:
Polecam słuchać przy czytaniu.
Zatwierdzam. : D
Offline
Sam zacząłem być znużony po przeczytaniu twego posta, skarbie. Nie spałem dziś dobrze.
Spoiler:
Wyjątkiem był blondynek, któremu Beo dał już spokój i pozwolił zasnąć.
Gdzie? Co? I jak? Rozwijaj, rozwijaj. Napisz, że przysnął np. ze spuszczoną głową w dół, cokolwiek, zapełniaj tekst opisami!
Spoiler:
W końcu Lili powiedziała:
Mam dylemat, gdyż można uznać to za swojego rodzaju błąd językowy. Po prostu, jest to zbędne powtórzenie, gdyż potem i tak piszesz dialog, który ty rozpoczynasz. Najlepiej wywal ten fragment.
Spoiler:
- Może zatrzymamy się tu na noc?
No cholera, by nawet wypadało, skoro jesteśmy lekko wystawieni, a na zewnątrz zaczyna się noc. To też, strasznie bezpłciowo wygląda; wywal to, zamień na jakieś zdanie twierdzące.
Spoiler:
Uśmiechał się w taki sposób, że mogło to znaczyć tylko jedno - chce zrobić burdę, jak poprzednio
Burdę? Jaką kurwa burdę? Ostatnio to nas zaatakowali, więc jaką burdę chce on zrobić?
Spoiler:
Lili przejrzała jego zamiary
JAKIE?
Spoiler:
- Czy nie znalazłyby się pokoje dla naszej piątki? Tylko na tą noc - spytała zaspanego właściciela.
- Oczywiście, zaprowadzę was - odpowiedział przeciągając się.
Proszę cię, opisz jak wygląda ten karczmarz, co ma na ladzie, opisz wszystko, co można by było zauważyć ludzkim okiem.
Spoiler:
Beo kopniakiem w brzuch obudził blondaska dając mu do zrozumienia, że idziemy.
I co z tym blondynkiem? Obudził się? Niby to oczywiste, ale sucho wygląda.
Spoiler:
Szynkarz zapalił trzęsącymi się rękoma świecę.
Po co? Z tego co pamiętam, to jest jasno w karczmie.
Spoiler:
Prowadził ich przez korytarz,
Gdzie ten korytarz? Na piętrze, czy co?
Spoiler:
Gdzieniegdzie wisiały zakurzone trofea łowieckie.
To już wiemy. Jak chcesz dopisać, to coś nowego co najwyżej.
Spoiler:
Rozdał każdemu klucz
Co to za klucze? Ciężkie, lekkie, srebrne, zardzewiałe?
Mat, dopisz jeszcze tylko ten moment, kiedy Beło i Lili tańczą, bo też sucho wygląda, ok?
Offline
Cześć, poGGadamy później, bo jestem zajęta GGadaniem z infobotem ; *
Spoiler:
Ich przewodnik prowadził kompanów ścieżką na południe, ku stolicy Lorandii.
Wait what? Myślałem że wjechaliśmy do lasu obok literki T, i wyjechaliśmy, no, z drugiej strony! Trochę niedokładny opis.
Offline
Znalazłem coś wręcz idealnego dla was. Pozwolę sobie zatem zarzucić linkiem
Offline
Mat napisał:
[Akk, decyduj, pijemy z nimi czy bez nich.]
Tak jest, pijmy na umór, drodzy bracia i siostry!
Beło - cały twój post i tak pójdzie do poprawki.
Mat - widze parę błędów, ale to już jutro.
Lili - ten gulasz, to już chyba ma dość, nie sądzisz?
Offline
Cześć, poGGadamy później, bo jestem zajęta GGadaniem z infobotem ; *
Spoiler:
Ręce poszły w w ruch, szklanice zaczęły się przechylać.
Spoiler:
- Dalej maleńka, jeszcze raz to samo! - krzyknął jeden z towarzyszy, klepiąc przy tym po tyłku jedną z kelnerek.
Ile tych kelnerek? Opisz.
Spoiler:
Akkarin spojrzał, na kolejną turę butelek z wódką.
Bez przecinka.
Spoiler:
- Bo widzisz, zawsze się zastanawiałem, czyy.. - zaczynał.
Brakuje kropki ; D
Spoiler:
- Dobra, no, nie żyw urazy żadnej. Choć, napijmy się. - powiedział Mat, który instynktownie zaczął szukać wódki pod stołem.
Chodź.
Spoiler:
Ich nowi kompanii już dawno poszli nas spotkanie z brudną podłogą i zaczęli je czyścić swoimi ciałami.
Spoiler:
Ich widok, zrobiłby wrażenie, nie na jednej osobie.
Na niejednej, bez przecinka.
Spoiler:
- Czy można leczyć za pomocą magii upoojenie alkhoolowe? - spytał wyraźnie zafascynowany zadanym przez siebie pytaniem.
Spoiler:
Mag się zastanowił przez dłuższą chwilę nad odpowiedzią. Wódka, z dużej ilości, nie wpływała dobrze na myślenie.
Zastanowił się, w dużej ilości.
Spoiler:
- Nie odmówię - odpowiedział mu i się uśmiechnął lekko.
Uśmiechnął się.
Spoiler:
Na przeciw niego znajdował się stół, na którym znajdowały się mapy działań taktycznych i terenów objętych w skład Lorandii oraz niewypalona świeca, przy której widocznie ktoś musiał siedzieć intensywnie w nocy, gdyż była praktycznie cała wypalona.
Naprzeciw, 2x znajdować się.
Spoiler:
Po drugiej stronie od stołu, stał stojak, a na nim różnorodne bronie.
Po drugiej stronie stołu.
Spoiler:
- Oddział Ereveńskich wojowników zauważony w pobliżu, Panie - mówił żołnierz, bardzo szybkim głosem, i widocznie zmęczonym.
Bardzo szybkim, zmęczonym widocznie głosem.
Spoiler:
Pancerz był koloru zielonego, gdzieniegdzie z odcieniami zieleni i czerni. Miejscami była spleciona pod styl kolczugi, choć główna część, była uzbrojona w ciężkie, stalowe płytki. Ubrał ją nagle.
Albo pancerz, albo zbroja ;D
Ubrał ją kilkoma szybkimi ruchami ;D
Spoiler:
- I zbyt mało jak na regularną armię - dodał - kopie do ramion, daleko przed siebie; sztandary wysoko w górę! Dalej bracia, po zwycięstwo!
Odpowiedział dowódca ; D
A poza tym - drugi akapit mi się nie podoba, reszta ma klimat taki że ja pieprzę, a to o Strażnikach Nocy to już dopiero totalny rozpiernicz ; D
Offline
Dobra, dzięki. Chociaż z pewną częścią bym polemizował i to bardzo.
Jakieś tam teksty dodam najwyżej jutro.
Offline
Beło:
Spoiler:
Beowulf udał się do swojej kwatery razem z blondynkiem. Wreszcie miał trochę spokoju by wszystko sobie przemyśleć. Pomagał mu w tym na pewno wypity alkohol.
Należałoby w końcu znaleźć naszego dobroczyńcę i ukrócić jego żywot. Ehh, pewnie obecność Lialy czy innej Lili nie pomoże nam dopaść kochanego koleżki. Te jej cycki... Cud natury. Do cholery, sami też byśmy sobie poradzili. Akkarin pewnie chce ją tylko wyruchać przy najbliższej sposobności, może nawet dziś. Bo jakie by miał inne zamiary nasz drogi mag ? Miejmy jedynie nadzieję, że nas zbytnio to nie spowolni.
Wiesz, że ten post jest do dupy? Brakuje mi tam praktycznie wszystkiego, wybacz. O opisach nawet nie wspomnę.
Mat, tobie wytknę znowu kiedy indziej błędy, bo mi znów brak czasu
tak poza tym, to setny post na forum. ; >
edit. Mat - czemu akurat pelikany?
Offline
Cześć, poGGadamy później, bo jestem zajęta GGadaniem z infobotem ; *
Jo nie wia. ; 3
Offline
Sesjoopowiadanie przez Akkarin [ 1 2 3 ]
40
1000
2012-05-15 22:54:29 przez Akkarin
Jutro powytykam błędy. Możecie napisać jakiegoś posta.
Offline
O co chodzi do kurwy nędzy? Beło, twój post u mnie po prostu wyparował, chyba, że mi się wydaje.
Wiem, że z poprawianiem Ci kiepsko idzie, ale piszesz teraz posta. Prosta historia - wyłazimy z karczmy, wsiadamy na konie, wyruszamy spokojnie. Opisz krajobraz, chociaż trochę. Chcę posta wiedzieć jeszcze dzisiaj, jak najszybciej.
Offline
Spoiler:
- Lili, Mat, wstawajcie, Beo wrócił. - Czwórka kompanów i prowadzony przez berserkera blondynek wyszli z karczmy.
Nie rozumiem. Skąd, gdzie i jak my wstajemy, hę?
Spoiler:
Akk i Beo nadal pogrążeni byli w rozmowie na temat pełnego przygód dzieciństwa norda
DZIECIŃSTWO BEŁO <nienoszydera>
Spoiler:
Wszystko wydawało się takie sielankowe, spokojne
A czemu? Słonko ładnie grzało, czy co?
Spoiler:
Nikt nie zdawał sobie jednak sprawy, że była to tylko cisza przed burzą.
Duży błąd. Nie możesz przyjmować takiej postawy pisania. Twoje przemyślenia, opisy sytuacji, powinny ograniczać się głównie do pierwszej osoby. Nie prowadzisz fabuły tylko ja, więc skąd możesz wiedzieć o jakiejś ciszy przed burzą?
Spoiler:
Tylko gdzie ja tu wśród pól jezioro znajdę!?
Nie martw się - Mat już szuka jeziorka. Poza tym, nie możesz stosować wykrzyknikowego zapytajnika. Takiego znaku, używa się w języku polskim, naprawdę bardzo rzadko. Jeżeli już ktoś chce go zastosować, to jedynie generalnie do jakiś sytuacji, gdzie występuje mocne wzburzenie emocjonalne, etc.
Spoiler:
odgarnęła kosmyk opadający jej na twarz i popatrzała na chłopaków
Mat mi się żalił, że się czuje nieswojo, kiedy na niego spoglądasz.
Offline
Spoiler:
w blasku zachodzącego słońca
Jakiego? Jakiego, kurwa, słońca? Przecież my się na śniadanko zatrzymali.
Nie wiem, poza tym myślałem, że trochę więcej opisów będzie.
Offline
Jak chcecie coś specjalnego ujrzeć w stolicy Lorandii, to tutaj. Chociaż wam pewno wszystko jedno w dużej mierze.
Offline
Na razie chyba sobie utniemy małą przerwę w sesji, ale jestem przekonany, że się tym nie przejmiecie. Nie mam póki co czasu by cokolwiek (prawie) robić. Poza tym, przydałby się jakiś udpate no i generalnie, wyjaśnienie wam na czym polega sesja, bo po ostatnich postach, doszło do mnie, że nie wiecie. Na szczęście Mat jest czasem lekko kumaty w tej kwestii, hihi.
Offline